Już od kilku dni chodziła za mną drożdżówka, ale zawsze brak czasu :)
Wreszcie dzisiaj postanowiłam zrobić taką, troszkę pracochłonna ale jaka pyszna.
Składniki:
200 ml ciepłego mleka
1/3 kostki drożdży (ok.30 g )
1/3 kostki masła (ok. 70 g) lub margaryny
2 łyżki cukru
3 żółtka
1 całe jajko
3,5 szklanki mąki pszennej
250 g twarogu (u mnie klinek)
6 średnich jabłek
1 łyżka masła
1 łyżka cynamonu
cukier jak kwaśne jabłka ok 3 łyżki
lukier
2 łyżki śmietany 18%
1 szklanka cukru pudru
łyżka soku z cytryny
Do mleka kruszymy drożdże, wsypujemy 2 łyżki cukru i 2 łyżki mąki, mieszamy i zostawiamy by podrosło (10 minut).
Do ciasta dodajemy roztopione masło (margarynę), jajko i żółtka oraz ser, mieszamy dosypujemy 3,5 szklanki mąki i wyrabiamy ciasto, ja najpierw drewnianą łyżką, a potem ręką. Wyrabiamy elastyczne ciasto, przykrywamy i czekamy by wyrosło, około 30 minut.
Jabłka skrobiemy, ścieramy na tarce i prażymy na maśle w garnku, dodajemy cukier jak są kwaśne i cynamon
Podrośnięte ciasto dzielimy na cztery części, każdą wałkujemy na prostokąt. Na każdy prostokąt nakładamy usmażone jabłka, zwijamy roladkę, przy jednym brzegu zostawiamy trochę wolnego ciasta by roladka się skleiła.
Ten bok przy sklejeniu roladki ugniatamy palcem na płasko i nacinamy nożem, około centymetra.
Zwijamy roladkę w ślimaka i wstawiamy na środek do tortownicy (u mnie o średnicy 30 cm.). Tak robimy z pozostałymi pociętymi roladkami ale ich nie zawijamy w ślimaka, lecz owijamy tego pierwszego.
Wstawiamy do piekarnika na 45 minut i pieczemy w 170 *
Po upieczeniu lukrujemy utartym cukrem pudrem ze śmietaną i sokiem z cytryny.