Powiem, że nie sądziłam by dodanie kaszy jaglanej do ciasta drożdżowego dało taki efekt. Rogaliki są przepyszne, wilgotne, puszyste po prostu idealne.
Składniki:
100 g kaszy jaglanej
500 ml mleka
20 g drożdży świeżych
3 łyżki cukru
3 żółtka
100 g masła prawdziwego
2-3 szklanki maki pszennej
dodatkowo:
100 g masła prawdziwego
1 szklanka cukru zwykłego
2 płaskie łyżki cynamonu
lukier cytrynowy
Kaszę jaglaną płuczemy w zimnej wodzie, gotujemy 400 ml mleka wsypujemy kaszę i gotujemy około 15 minut ciągle mieszając.
Pozostałą ilość mleka tj. 100 ml podgrzewamy, do ciepłego dodajemy pokruszone drożdże, łyżkę cukru i łyżkę mąki mieszamy, odstawiamy by zaczyn ruszył. Lekko wystudzoną kaszę dodajemy do zaczynu, wbijamy 3 żółtka, dodajemy roztopione masło, resztę cukru oraz mąkę i zagniatamy elastyczne ciasto. Mi mąki poszło 2 i pół szklanki i tak ciasto było klejące. Zostawiamy ciasto pod przykryciem około 20 minut, by podrosło.
Następne 100 g masło roztapiamy, dodajemy do niego cukier i cynamon.
Ciasto dzielimy na 4 części i każdą wałkujemy na koło o średnicy około 30 cm. Nakładamy jedną czwartą mieszanki z cynamonem na ciasto dokładnie rozprowadzając. Nożem dzielimy ciasto na osiem części, zwijamy rogaliki i wstawiamy do piekarnika na 25 minut, pieczemy w 170 stopniach. Upieczone rogaliki możemy posmarować lukrem zrobionym z cukru pudru i soku z cytryny.
Z tej porcji wyszło mi 32 rogaliki.
SMACZNEGO
Aniu, fajne rogaliki wymyśliłaś :) zabieram przepis i w sobotę działam :) Małgorzata Kluza
OdpowiedzUsuńGosiu polecam, ja cały dzień podjadam bo bardzo mi smakują.
UsuńGorąco pozdrawiam :*
ciekawi mnie ta kasza jaglana w cieście ;) zapisuję
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńCiasto jest bardziej klejące niż zwykłe drożdżowe, więc musimy więcej maki podsypywać.
Pozdrawiam i dziękuję za komentarz.
Już czuję ten cudny drożdżowo-cynamonowy zapach :-)
OdpowiedzUsuńoj tak pachniało w całym domu a ja uwielbiam ten zapach :)
UsuńPozdrawiam i dziękuję za komentarz.
Zrobiłam te rogaliki w smaku super, ale chyba chrupie mi ta kasza jaglana.. czy to znaczy, że kasza mogła się nie dogotować w mleku. W cieście też widać żółte grudki tej kaszy.. czy u Ciebie też tak było?
OdpowiedzUsuńWitaj, w cieście u mnie też było widać grudki kaszy, po upieczeniu nie odczułam ich tylko smak kaszy. Dopiero na drugi dzień było czuć w jedzeniu te grudki. Kaszę po ugotowaniu trzymałam pod przykryciem by jeszcze się zaparowała i była miękka.
UsuńPozdrawiam.
Czy jednak smak kaszy nie przeszkadza w tym wypieku?
UsuńWitam, mi nie przeszkadza bo ja uwielbiam jej smak.
UsuńMyyy jakie pyszne :) poczęstuję się jednym :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń