Składniki:
ciasto kefirowe:
4 jajka
1 szklanka cukru zwykłego
1 szklanka kefiru 250 ml
1 łyżeczka sody
sok z połowy cytryny
2 szklanki mąki
krem kefirowy:
kostka masła 200 g
3/4 szklanki cukru pudru
4 żółtka
1 szklanka kefiru 250 ml
masa maślana:
4 białka
szczypta soli
1 szklanka cukru zwykłego
kostka masła 200 g
barwniki
Na ciasto ubijamy jajka z cukrem i solą, na puszystą masę. W oddzielnej misce kefir mieszamy z sodą.Mąkę przesiewamy i dosypujemy do ubitych jajek, dodajemy kefir z sodą oraz sok z cytryny mieszamy. Ciasto wlałam do wysmarowanej tłuszczem i obsypanej mąką tortownicy 20 cm, ale jednak musiało się długo piec bo około półtorej godziny. Proponuję ciasto podzielić na połowę i każdą oddzielnie upiec w tortownicy, a potem przekroić. Pieczemy około 40 minut do suchego patyczka w 170 stopniach.
Upieczone ciasto jak przestygnie kroimy na połowę.
Masa kefirowa. Ucieramy masło ( ale nie takie prosto z lodówki, lepiej wyjąć wcześniej) z cukrem pudrem i żółtkami na puszystą masę. Do utartej masy dodajemy małymi porcjami kefir ( najlepiej by był gęsty), i chwilę delikatnie ucieramy uważając by nam się nie zważył. Ciasta nie nasączałam bo i tak jest wilgotne, można posmarować go jakimś kwaśnym dżemem by lepiej podkreślić smak masy. Smarujemy krążki ciasta masą. Masa jest bardzo rzadka więc nie dociskamy zbytnio blatów, wstawiamy do lodówki na 2 godziny by zastygła. Po tym czasie dekorujemy.
Krem maślany.
Ubijamy w miseczce ustawionej nad parą białka ze szczyptą soli tylko chwilkę, następnie wsypujemy cukier oraz cukier waniliowy i ubijamy do chwili aż cukier nie będzie wyczuwalny. Zestawiamy do wystudzenia, ja co chwilę ubijałam by nie zrobiło się twarde.
Do wystudzonych białek dodajemy po trochu masło które pokroiłam w małe kwadraciki i było w temperaturze pokojowej.Ucieramy krem do momentu aż będzie lśniący, gładki, podczas ucierania może wyglądać jakby się zważył, ale to nic nie szkodzi ucieramy nadal.
Ja na całym etapie ubijania kremu robiłam go robotem z końcówkami do ubijania piany.
Krem możemy podzielić na kilka porcji i dodać do każdej inny barwnik. U mnie 2/3 masy białej rozsmarowałam na torcie, dokładnie wygładzając powierzchnię. Do łyżki masy dodałam odrobinę barwniku zielonego na listki, do drugiej łyżki masy dodałam barwnik czerwony i nakładałam go po ściance dekoru a w środek biały krem, rękawem cukierniczym robiłam róże. Cały tort chłodzimy w lodówce.
SMACZNEGO
śliczny jest, nic dodać nic ująć, pięknie zdobienia, super ciekawy przepis, pozdrawiamy :-***************
OdpowiedzUsuńdziękuję Ewciu :)
Usuńgorące pozdrowionka :-*
ciekawy przepis,a do tego tort tak ładnie ozdobiony,,
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńcudo
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCudowny tort, blog również, dlatego z miłą chęcią dołączam do obserwatorów Twojego bloga :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDekoracja PRZEPIĘKNA! A ciasta z kefirem jeszcze nie robiłam-muszę wypróbować:)
OdpowiedzUsuń